Kiedy 20.11.2011 roku w niedzielę grubo po 21ej wychodziłem z budynku Polsatu miałem dwojakiego rodzaju odczucia:
1. niedosytu, że nie wszystkie wątki niegodziwości i bezduszności, którymi "obdarowały" mnie jeleniogórskie organa skarbowe, prokuratura i sąd, udało się zmieścić w czasie
2. satysfakcji z tytułu wielu oznak zrozumienia, serdeczności, solidarności, które otrzymałem przed programem, w jego trakcie i za raz po jego emisji.
Po powrocie do domu obejrzałem z odtworzenia cały program i jestem wielce szczęśliwy - program ten spełnił moje oczekiwania ponad miarę. Chciałbym podkreślić w szczególności niezwykłe zaangażowanie i determinację jaką wykazała się Małgorzata Cecherz podczas realizacji reportażu, wspaniały montaż oraz niezwykłe wyczucie jakim wykazał się prowadzący w studio na żywo.
Wielkie słowa uznania dla wydawcy tego odcinaka Pani Beaty Świerzewskiej oraz dla Pana Bogusława Chraboty za opiekę medialną jaką udzielił mnie i sprawie Big Blue.
Jestem zbudowany kolejnymi deklaracjami pomocy w mojej sprawie, wypowiedziane m.in. przez Panią Minister Julię Piterę. Po programie okazała mi wiele empatii i nie obiecując w żaden sposób efektu końcowego zadeklarowała pomoc leżącą w zakresie jej służbowych możliwości.
Jestem również szczerze podbudowany reakcjami i komentarzami telewidzów POLSATU i czytelników Pulsu Biznesu, którzy w zdecydowanej większości potrafili podzielić się swoim współodczuwaniem mojej troski.
Mam wrażenie, że moja sprawa w końcu znajdzie swój szczęśliwy finał i ... mam taką głęboką nadzieję, zakończy uniewinnieniem i słowem przepraszam!
Dziękuję - to za mało!
Marcin Kołodziejczyk
Subskrybuj:
Posty (Atom)